Większy sklep, jak supermarket, gdzie często dokonywane są większe, tygodniowe zakupy ma z natury większy zasięg, niż mały sklep spożywczy, gdzie kupujemy okazjonalnie, kiedy brakuje nam kilku produktów i nie warto wybierać się do dużego sklepu. Tych większych zresztą z natury jest mniej, bo przecież aby osiągnąć rentowność potrzebują one znacznie większego obrotu, niż mniejsze. Są też jednak inne czynniki, które wpływają na zasięg, jak np. układ komunikacyjny (dojście/dojazd) czy parking. No i oczywiście konkurencja – bo Klient może mieć w swoim zasięgu wiele sklepów. Jeśli mówimy o sklepach małopowierzchniowych do 300 m2, to zwłaszcza w obszarach miejskich zasięg ten, pieszo możemy liczyć w minutach dojścia pieszo dla Klientów mieszkających w bezpośrednim zasięgu. Oczywiście „pula” Klientów zwiększa się znacząco, jeśli nasza lokalizacja jest w miejscu o dużym przepływie ludzi.
Na szczęście konkurencja nie dotyczy tylko nas, my jesteśmy konkurentem także dla innych, a więc od nas zależy, czy będziemy konkurencyjni, czyli damy Klientom powody, aby do nas wracać, a najlepiej, aby Klienci polecali nas innym, ...