Od stycznia do początku maja straż pożarna odnotowała 306 pożarów w punktach handlowo-usługowych, z czego 18 było efektem umyślnego podpalenia. Rok wcześniej zaraportowano 1 027 pożarów w punktach handlowo-usługowych, z czego 73 było efektem celowego działania.
Eksperci Seris Konsalnet potwierdzają, że jest to jedna z największych obaw podmiotów działających w tym segmencie. Dziś nie słychać już tylko o zwarciach instalacji, samowolnych przeróbkach czy zaniedbaniach. Mamy do czynienia z ewolucją zagrożeń w sektorze handlu i usług, które coraz rzadziej mają charakter losowy.
- Aktualne wydarzenia zmieniają podejście do systemów ochrony. Dziś nie wystarczy już reagować. Konieczne jest przewidywanie i działanie prewencyjne, a w tym mogą pomóc nowe technologie. Ich wdrożenie jest nie tylko reakcją na pojawiające się zagrożenie sabotażowe, ale inwestycją w realną poprawę bezpieczeństwa – zarówno klientów, jak i pracowników – uważa Jacek Wołk, dyrektor regionu Centrum Seris Konsalnet.
Technologia jako element strategii antykryzysowej
Nowe ryzyka stawiają przedsiębiorców z sektora handlowo-usługowego przed wyzwaniem zweryfikowania dotychczasowych systemów i strategii zabezpieczeń. Kluczowe staje się wdrożenie rozwiązań zintegrowanych z innymi systemami w firmie, które nie tylko umożliwiają szybką reakcję, ale przede wszystkim pozwalają na wczesne wykrycie zagrożeń i ich neutralizację.
W celu skutecznej identyfikacji i minimalizacji ryzyka wykorzystuje się zaawansowane technologie Big Data oraz sztucznej inteligencji (AI), które umożliwiają analizę danych pochodzących z wielu źródeł – m.in. czujników dymu, kamer termowizyjnych czy systemów monitoringu. Dzięki modelowaniu scenariuszy zagrożeń możliwe jest nie tylko ich wczesne przewidywanie, ale także znaczące skrócenie czasu reakcji. W przypadku systemów autonomicznych możliwe jest również natychmiastowe powiadamianie odpowiednich służb, w tym Państwowej Straży Pożarnej.
Kluczowym elementem skutecznego systemu bezpieczeństwa pozostaje jednak prewencja – regularne przeglądy i konserwacja infrastruktury technicznej, a także systematyczne szkolenia pracowników. Celem tych działań jest zapewnienie nieprzerwanej gotowości operacyjnej oraz pełnego zrozumienia procedur postępowania w sytuacjach zagrożenia.
Fałszywe alarmy w sklepach
Sabotaż nie zawsze musi przyjmować tak drastyczną formę jak podpalanie. W 2024 roku Państwowa Straż Pożarna zarejestrowała 53 376 fałszywych alarmów, a 1 513 zostało określonych jako „złośliwe”.
Nie znaczy to, że wszystkie 1 513 było działaniami sabotażowymi, to już określa policja lub prokuratura, ale nie można wykluczyć takiej ewentualności. Wywołanie fałszywego alarmu również może być techniką sabotażową. Takie działanie nie spowoduje tak dużych szkód, ale z pewnością zakłóci działalność przedsiębiorstwa, a przede wszystkim wywoła poczucie zagrożenia czy nawet panikę.
Incydenty pożarowe, szczególnie te będące efektem celowego działania, wskazują na zmianę charakteru zagrożeń m.in. w sektorze handlu i usług. Bezpieczeństwo, w tym pożarowe, przestaje być wyłącznie kwestią techniczną, a staje się kluczowym elementem budowania strategii zarządzania ryzykiem. Dla przedsiębiorców oznacza to konieczność wdrażania nowoczesnych, zintegrowanych technologii ochronnych, zdolnych do szybkiego wykrywania i neutralizowania zagrożeń.
Pożar hali Marywilska 44
Jednym z najgłośniejszych ostatnio pożarów był pożar warszawskiego centrum handlowego Marywilska 44, który strawił popularną halę targową w maju 2024 r. Skala zjawiska była tak duża, że Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysłało do mieszkańców stolicy alert: "Uwaga! Pożar hali targowej na ul. Marywilskiej 44 w Warszawie. Nie zbliżaj się do miejsca pożaru. Jeśli możesz, zostań w domu i zamknij okna".
Rok później premier Donald Tusk ujawnił: "Wiemy już na pewno, wielki pożar na Marywilskiej był efektem podpalenia na zlecenie rosyjskich służb" - przekazał premier Donald Tusk.
Jak oświadczył szef rządu, działania koordynowane były przez osobę przebywającą w Rosji. Donald Tusk poinformował, że część sprawców podpalenia kompleksu Marywilska 44 przebywa już w areszcie, a "reszta została zidentyfikowana i jest poszukiwana". "Dopadniemy wszystkich!" - zapewnił premier.