Niemcy mogą pochwalić się najwyższymi wskaźnikami zwrotów w Europie, co wynika zarówno z wysokiej stawki kaucji (jednorazowe plastikowe butelki, puszki zazwyczaj 25 eurocentów; opakowania wielokrotnego użytku, np. szklane butelki, od 8 do 15 eurocentów), jak i gęstej sieci punktów zbiórki, zapewniającej konsumentom łatwy dostęp do systemu.
Słowacja jest przykładem bardzo szybkiego rozwoju systemu kaucyjnego, bo pomimo startu w warunkach pandemii, już w drugim roku działania osiągnięto tam 90 proc. poziomu zbiórki (2023). Było to możliwe dzięki skutecznej kampanii edukacyjnej, jednolitym standardom i dużemu udziałowi automatycznej zbiórki od samego początku.
Można więc wyciągnąć wniosek, że kluczem do sukcesu jest połączenie odpowiednich zachęt finansowych, łatwego dostępu do punktów zwrotu oraz spójnych zasad działania systemu, wspartych automatyzacją i edukacją konsumentów.
Przygotowania do startu systemu kaucyjnego
Polska stoi przed szansą stworzenia jednego z najbardziej efektywnych systemów kaucyjnych w Europie. Będziemy drugim co do wielkości rynkiem na Starym Kontynencie, w którym taki system zostanie uruchomiony - zarówno pod względem liczby punktów zbiórki, jak i ilości zwracanych opakowań (Rumunia jest pierwszym pod względem liczby punktów zwrotu).
Sklepy o powierzchni powyżej 200 mkw. będą miały obowiązek przyjmowania butelek i puszek. W dodatku ustawa mówi o konieczności zapewnienia co najmniej jednego punktu zbiórki w każdej gminie. Oznacza to, że może powstać ponad 85 tysięcy punktów zwrotu. To ogromna skala i dostępność, która będzie miała rzeczywisty wpływ na szacowane docelowe wyniki (ponad 90-procentowe zwroty opakowań).
- Pamiętajmy jednak, że nawet te systemy, które dziś uchodzą za wzorcowe, zaczynały od licznych wyzwań - zwraca uwagę Anna Sapota, wiceprezeska ds. public affairs dla Europy Północno-Wschodniej w Grupie TOMRA.
Podaje, że Niemcy, choć dziś osiągają 98 proc. zwrotów, w pierwszych latach zmagały się z oporem części interesariuszy, problemami technicznymi i brakiem organizacji parasolowej.
Na Węgrzech z kolei długi okres przejściowy i brak części opakowań objętych kaucją spowalniały rozwój systemu kaucyjnego, ale już w drugim roku jego obowiązywania (2025) oczekiwany jest 80 proc. poziom zbiórki. Sukcesywnie w kolejnych miesiącach pojawiało się tam coraz więcej opakowań kaucyjnych, rosła akceptacja społeczna, a logistyka zaczęła działać sprawniej. Skutek: w ciągu 18 miesięcy jego funkcjonowania zebrano już ponad 2 miliardy butelek i puszek.
Biorąc pod uwagę te przykłady, Polska może uniknąć wielu trudności, wdrażając jak najszybciej rozwiązania, które w innych krajach pojawiały się dopiero po latach. Kluczowe są jednolite, wspólne standardy dla recyklomatów ustalone i opublikowane łącznie przez wszystkich funkcjonujących w Polsce operatorów. Tego typu wspólne wytyczne w wielu zakresach operacyjnych dotyczących systemu kaucyjnego pomogą stworzyć efektywniejszy środowiskowo i ekonomicznie system w naszym kraju.
Choć nadchodzący system kaucyjny jest ważnym krokiem w stronę zrównoważonego rozwoju, stawia przed jego uczestnikami duże wyzwania. Warto bowiem zaznaczyć, że zasady systemu kaucyjnego oparte na polskich regulacjach prawnych są bardziej złożone niż rozwiązania funkcjonujące w Rumunii czy na Węgrzech.
Siedem systemów kaucyjnych w Polsce
W Polsce będzie siedmiu operatorów, czyli powstanie de facto siedem systemów kaucyjnych. Od października działalność rozpocznie pięciu z nich. Jak podaje Ministerstwo Klimatu i Środowiska PolKa Operator Systemu Kaucyjnego wystartuje w systemie 23 października br., a Eko-Operator zdecydował się przesunąć swoje wejście na 1 sierpnia 2026 r. Pozostali, czyli OK Operator Kaucyjny, Krajowy System Kaucyjny Zwrotka, PSK Polski System Kaucyjny, Krajowy System Kaucyjny Kaucja.pl i Reselekt, mają być gotowi na 1 października br.
- Z perspektywy dużego producenta model wielooperatorowy budzi poważne obawy. Ustawa była pisana pod jednego operatora i stąd wynika większość problemów związanych z interpretacją przepisów i z funkcjonowaniem tego systemu. W większości krajów europejskich funkcjonuje jeden operator, często tworzony przez konsorcjum producentów, detalistów i ewentualnie państwo - mówi Piotr Romańczuk, dyrektor ds. zrównoważonego rozwoju i środowiska, Grupa Maspex.
I dodaje: - W Polsce ustawa dopuszcza wielu operatorów, co w teorii miało sprzyjać konkurencyjności, ale w praktyce generuje dodatkowe koszty, ryzyko nieprawidłowości (fraudy), brak spójnych standardów, problemy z rozliczeniami międzyoperatorskimi i logistyką. Brakuje wspólnej bazy danych i jednolitych zasad współpracy, co może zniweczyć potencjalne korzyści systemu - wymienia.
Jego zdaniem model wielooperatorowy może prowadzić do chaosu, wyższych kosztów rozliczeń, a konsekwencje tego poniosą docelowo konsumenci płacąc wyższe ceny za produkty.
System kaucyjny wymaga jednolitych standardów
Ministerstwo zapewnia jednak, że z punktu widzenia konsumenta liczba operatorów nie wpłynie na sposób korzystania z systemu, gdyż zasady zwrotu opakowań pozostaną de facto takie same w każdym punkcie zbiórki.
Dla pozostałych uczestników rynku kilku operatorów oznacza konieczność wypracowania mechanizmów współpracy w kluczowych obszarach, tak aby system działał spójnie i efektywnie.
- Potrzebne są ku temu jednolite standardy - od identyfikacji i weryfikacji opakowań, po format i wymogi dotyczące kodów, sposób przesyłania danych czy zabezpieczenia przed nadużyciami. Taki dokument już powstał. Dzięki niemu wyeliminujemy ryzyko błędnej interpretacji danych o opakowaniach, przyspieszymy obsługę klientów i ułatwimy sklepom integrację technologiczną - tłumaczy przedstawicielka firmy TOMRA.
Wyjaśnia, że w praktyce oznacza to między innymi wspólne bazy danych produktów i ujednolicone procedury rozliczeń.
- Na innych rynkach, gdzie działa wielu operatorów, często powstają organizacje parasolowe, które koordynują te działania. W Polsce również spodziewamy się, że w dłuższej perspektywie taki podmiot powstanie, ułatwiając samoregulację rynku i zapewniając jego spójny rozwój - mówi Anna Sapota.
Zgadza się z nią Marcin Derenda, członek zarządu AKE Technologies. - Niestety, nie powołano żadnej jednostki nadzorującej, a do tego nie ma do tej pory kompleksowej umowy międzyoperatorskiej. Skutkować to będzie moim zdaniem interpretacją każdego z przepisów na swój własny sposób, co wywoła (jeśli wyjdą na przykład różne interpretacje jednego przepisu) dezorientację sklepów w sposobie jasności umowy - uważa.
Integracja technologiczna butelkomatów z operatorami kaucyjnymi
Z punktu widzenia producenta recyklomatów wyzwaniem, ale jednocześnie szansą, jest więc konieczność integracji technologicznej z kilkoma operatorami, co wymaga ujednoliconych standardów, o których co i rusz przypominamy.
- Jako TOMRA dostarczamy kompatybilne rozwiązania zarówno w zakresie oprogramowania, jak i procesie przesyłu danych. Jesteśmy też w pełni świadomi specyfiki polskiego rynku i jego kompleksowości. Dlatego intensywnie przygotowujemy się do startu systemu, który z pewnością przyniesie ze sobą wzmożone zaangażowanie rynku i konieczność szybkiej adaptacji - uważa wiceprezeska ds. public affairs dla Europy Północno-Wschodniej w Grupie TOMRA.
Dodaje, że dla firmy ważne jest również, aby zapewnić odpowiednią obsługę techniczną i serwisową tak, aby urządzenia mogły działać bez zakłóceń od pierwszego dnia funkcjonowania systemu.
- Z doświadczeń innych rynków wiemy, że szybka reakcja serwisu i regularna konserwacja są kluczowe dla utrzymania ciągłości pracy maszyn w początkowym okresie działania systemu - podkreśla.
Marcin Derenda podnosi jeszcze jedną kwestię: - Na ten moment nie ma żadnych unifikacji co do systemu. Aby obsłużyć daną sieć sklepów trzeba wpierw dostosować się potencjalnie do konkretnego operatora, a później do konkretnych sklepów, co nie tylko wpływa na czas takiej operacji, ale także brak zdefiniowanych zasad bezpieczeństwa danych i wszystkiego, co wiąże się z ogólnym tworzeniem centralnego systemu. Dane muszą być wielokrotnie przetwarzane do innych modeli, aby finalnie połączyć system A z systemem B - uważa.
Jego zdaniem do tej pory nikt nie zabezpieczył całości systemu przed fraudami, na które wskazywał też przedstawiciel Grupy Maspex. - Te wytyczne, jakie pojawiły się we wspólnie ogłoszonym stanowisku operatorów kaucyjnych, to najniższa możliwa poprzeczka, którą Polacy wykorzystają bezlitośnie. Nie ma także jasnego stanowiska Sanepidu co do wytycznych w możliwościach funkcjonowania automatów wewnętrznych, co potęguje obawy sieci handlowych w tym zakresie - wymienia.
System kaucyjny: jak będzie wyglądać w Auchan?
A jak wygląda sytuacja z drugiej strony, czyli z perspektywy sieci handlowych? Ważnym aspektem wymagającym skoordynowania jest współpraca z wieloma operatorami systemu. Każda sieć zobowiązana jest do zawarcia odrębnej umowy z każdym z siedmiu operatorów.
- Prowadzimy aktualnie rozmowy z wszystkimi operatorami - przyznaje Magdalena Bobko, dyrektorka CSR Auchan Polska, która wskazuje kolejne wyzwania związane z systemem kaucyjnym.
Dla sieci handlowych system kaucyjny oznacza konieczność poniesienia znaczących kosztów związanych z adaptacją infrastruktury, zakupem i obsługą automatów do odbioru butelek (recyklomatów) oraz dostosowaniem systemów informatycznych do zarządzania kaucjami i rozliczeniami.
- Ponadto, w celu zapewnienia płynności działania, niezbędne będzie ujednolicenie przepływu kaucji, ustalenie przejrzystych zasad rozliczeń między operatorami oraz stworzenie wspólnej bazy danych kodów - wymienia Magdalena Bobko. - EAN opakowań objętych systemem: rozwiązanie tych kwestii będzie miało kluczowe znaczenie dla sprawnego funkcjonowania systemu – zarówno z punktu widzenia konsumentów, jak i sieci handlowych - uważa.
Zdaniem przedstawicielki Auchan Polska, w tym kontekście źródłem wyzwań może okazać się też stosunkowo późne rozpoczęcie szeroko zakrojonej, ogólnopolskiej kampanii informacyjnej skierowanej ze strony administracji publicznej do konsumentów, przez co zasady funkcjonowania systemu kaucyjnego mogą być dla klientów niejasne lub niewłaściwie interpretowane.
Kiedy będą butelkomaty we wszystkich sklepach Auchan?
Trudno się z tym nie zgodzić, tym bardziej, że jak poinformowała w połowie sierpnia Anita Sowińska, wiceminister w resorcie klimatu i środowiska, ministerstwo dopiero we wrześniu rozpocznie kampanię informacyjną o systemie kaucyjnym. Gros działań zaplanowano jednak dopiero na październik, co - jak wskazuje rynek - jest spóźnione o co najmniej kilka miesięcy. Według resortu harmonogram ten jest celowy i optymalny.
- Docierają do nas sygnały gromadzenia butelek z nadzieją na zwrot kaucji po 1 października 2025 r., mimo że produkty objęte kaucją pojawią się na rynku dopiero po tej dacie. To niesie za sobą ryzyko nieuzasadnionych skarg, które mogą być kierowane także bezpośrednio do obsługi naszych sklepów. W trosce o komfort i jasność informacji dla naszych klientów przygotowujemy własną kampanię informacyjną - ujawnia Magdalena Bobko.
Wymienia, że we wszystkich sklepach sieci pojawią się plakaty oraz czytelne komunikaty, które ułatwią zrozumienie zasad funkcjonowania nowego systemu.
- Będziemy gotowi, by od 1 października br. zapewnić naszym klientom możliwość zwrotu opakowań objętych systemem kaucyjnym oraz otrzymania należnego zwrotu - zapewnia dyrektorka CSR Auchan Polska. - Jesteśmy w trakcie intensywnego przygotowania do nowych wymogów prawnych dotyczących zbiórki opakowań - zapewnia.
Ustaliliśmy, że do 1 października sieć planuje instalację recyklomatów w 50 proc. swoich sklepów. W pozostałych punktach, do czasu montażu urządzeń, zapewni manualny odbiór opakowań w Punktach Obsługi Klienta. Docelowo wszystkie sklepy Auchan w Polsce zostaną wyposażone w recyklomaty.
System kaucyjny w Grupie Maspex
Jeszcze inaczej wygląda perspektywa producenta napojów w opakowaniach, które docelowo będą zwrotne. Piotr Romańczuk, dyrektor ds. zrównoważonego rozwoju i środowiska, Grupa Maspex, przyznaje, że system kaucyjny to jeden z najważniejszych projektów odnoszących się do branży napojowej ostatnich lat.
- Nieuchronność i konieczność wejścia systemu kaucyjnego w Polsce widzieliśmy już kilka lat temu, kiedy poczyniliśmy wstępne przygotowania i analizy związane z wdrożeniem tego systemu działając w ramach organizacji branżowych do których należymy. Zgłaszaliśmy też wiele postulatów, aby ten system mógł działać sprawnie, część z nich uwzględniono w ubiegłorocznej nowelizacji ustawy - przyznaje.
Firma rozpoczęła więc przygotowania już wiele miesięcy temu, aktywnie uczestnicząc w tworzeniu wspólnego podmiotu reprezentującego – spółki KAUCJA.PL – Krajowy System Kaucyjny, powołanej w listopadzie 2024 roku przez 11 wiodących producentów napojów w Polsce po uzyskaniu niezbędnych zgód związanych z koncentracją tych podmiotów. Grupa zaangażowała się w projekt zarówno organizacyjnie, jak i technologicznie, przygotowując opakowania oraz systemy informatyczne do nowych wymogów.
Maspex ma już na tym polu międzynarodowe doświadczenia - działa również na rynkach, gdzie system kaucyjny funkcjonuje od lat. Najbliższe jej są rynki środkowoeuropejskie jak Rumunia, Słowacja, czy Węgry.
- W Rumunii współtworzymy operatora systemu kaucyjnego, oczywiście jednego dla całego kraju. Tam systemy są uporządkowane, z jednym operatorem, jasnymi zasadami rozliczeń i długim okresem wdrożeniowym - podkreśla Piotr Romańczuk.
Jego zdaniem w Polsce zagrożeniem jest krótki czas na realizację (mniej niż rok od nowelizacji ustawy), niejasności prawne (np. VAT od niezwróconej kaucji, rozliczenia między operatorami), objęcie systemem sklepów niespożywczych, brak określenia minimalnej wielkości opakowań, problemy z obrotem szkłem zwrotnym.
- Warto byłoby zaadaptować sprawdzone rozwiązania z innych krajów, np. centralną bazę danych, jednolity system informatyczny i wspólną logistykę - podpowiada.
Kiedy na napojach Grupy Maspex pojawi się logo kaucji?
Zgodnie z nowelizacją ustawy, system rusza w naszym kraju 1 października 2025 roku, ale wiele działań musi być wdrożonych wcześniej. Grupa Maspex planuje sukcesywne wprowadzanie oznakowania opakowań w postaci nowych kodów EAN i symbolów systemu kaucyjnego.
- Musimy zarządzać zapasem opakowań i wyrobów gotowych. Nie możemy doprowadzić do utylizacji opakowań w związku z wdrożeniem systemu kaucyjnego. Trzeba też dostosować systemy informatyczne do wymiany danych z operatorami i sklepami, a także uwzględnić strategie sprzedażowe odbiorców. Pełna gotowość będzie zależna od tempa wdrażania rozwiązań przez operatorów i sklepy - słyszymy od dyrektora ds. zrównoważonego rozwoju i środowiska w Grupie Maspex.
Pytany, czy firma obawia się odpływu klientów ze względu na wzrost ceny jednostkowej waszych produktów (doliczona kaucja), odpowiada wprost:
- Tak, istnieje realne ryzyko odpływu klientów szczególnie w początkowym okresie funkcjonowania systemu kaucyjnego. Kaucja doliczana do ceny produktu może być postrzegana jako podwyżka. Ponadto w początkowym okresie funkcjonowania systemu mogą pojawić się trudności z oddawaniem opakowań kaucyjnych, gdyż dochodzą do nas sygnały, że większość jednostek handlowych na niewiele więcej niż miesiąc przed uruchomieniem systemu nie jest wyposażonych w odpowiednie urządzenia i systemy do zbiórki opakowań - mówi Piotr Romańczuk.
Dodatkowo - jak dodaje - producenci jako główni „wprowadzający opakowania” ponoszą największe koszty budowy i funkcjonowania systemu, co może wpłynąć na ceny detaliczne. Im większy poziom zbiórki, tym wyższe opłaty producenckie do operatora systemu kaucyjnego.
- Grupa Maspex, podobnie jak inne firmy, będzie musiała zrównoważyć koszty wdrożenia z oczekiwaniami konsumentów, co może wymagać działań edukacyjnych i promocyjnych - słyszymy w centrali producenta, któremu też brakuje dobrej kampanii edukacyjnej skoordynowanej i prowadzonej przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska.
Polski system kaucyjny a zbiórka butelek w innych krajach
Czym jeszcze polski system będzie się wyróżniał na tle innych rynków? W większości krajów system kaucyjny opiera się na zbiórce automatycznej. Na Słowacji w pierwszym roku w ramach zbiórki automatycznej zbierano ponad 90 proc. wolumenu wszystkich zebranych opakowań. Podobnie w Rumunii – zdecydowana większość opakowań jest tam zwracana automatycznie, mimo że system wciąż jest w fazie rozwoju, a punktów zbiórki manualnej jest znacznie więcej niż automatycznej, ponieważ obowiązek zbiórki mają wszystkie jednostki handlowe sprzedające napoje objęte kaucją.
Na wielu rynkach zagranicznych ręczna zbiórka z czasem była stopniowo zastępowana przez maszyny, które lepiej radzą sobie z dużą ilością opakowań, zmniejszają ryzyko błędów czy nadużyć, oraz prasują opakowania zmniejszając ilość potrzebnej dla nich przestrzeni.
- Oferta butelkomatów jest bardzo szeroka, dzięki czemu sklepy mogą wybrać urządzenie najlepiej dopasowane do swojego wolumenu opakowań, dostępnej przestrzeni i potrzeb obsługi. Mały, kompaktowy recyklomat nie zajmie wiele miejsca, a jednocześnie zagwarantuje bezpieczny zwrot opakowań i druk voucherów z kwotą kaucji, odciążając personel - twierdzi Anna Sapota.
- Biorąc pod uwagę aktualne koszty pracy w Polsce oraz charakter funkcjonowania całej branży handlowej zbiórka automatyczna będzie absolutnie dominującą formą - Marcin Derenda po raz kolejny zgadza się z przedmówczynią.
Według znawców systemów kaucyjnych warto też zwrócić uwagę na to, jak zamykane są obiegi surowców. Powinniśmy dążyć do tego, by butelki PET były przetwarzane na nowe butelki, a puszki aluminiowe na nowe puszki, co pozwoli utrzymać wysoką jakość materiału i ograniczy straty surowcowe.
Zagrożenia w systemie kaucyjnym
Brak spójnych standardów umożliwiających współpracę systemów i urządzeń różnych dostawców może utrudniać pracę wszystkich zaangażowanych w rozwój systemu kaucyjnego.
- Polski system na tę chwilę to jedna wielka niewiadoma. Nie mamy żadnej umowy międzyoperatorskiej, a tym samym jakichkolwiek standardów wspólnej pracy. Większość dużych sieci handlowych nie podjęła jeszcze ostatecznej decyzji co do wyboru dostawców maszyn (nie mówiąc już o operatorze) - relacjonuje Marcin Derenda z AKE Technologies.
Jego zdaniem opóźnienie w tak bazowych krokach będzie skutkować chaosem we wczesnej fazie wejścia systemu. - Każdy z krajów, który wprowadzał system kaucyjny, borykał się z innymi problemami, a my w ogóle nie uczymy się na ich błędach - przyznaje bez ogródek.
Warto więc korzystać ze sprawdzonych rozwiązań z innych rynków, takich jak organizacja parasolowa, jednolite standardy identyfikacji i raportowania obejmujące między innymi bazy danych produktów, format kodów, sposób przesyłania danych czy zabezpieczenia przed ponownym wprowadzeniem już zwróconych opakowań.
- Trzeba jednak pamiętać, że każdy rynek to odrębny byt na własnych zasadach. To, że dane funkcje działają w jednym kraju nie znaczy, że będą działać z tym samym powodzeniem w innym. - Tutaj trzeba znać i prawidłowo określić model funkcjonalności dla konkretnego odbiorcy, aby dostosować się do jego mentalności, wartości i dziesiątek innych czynników, które dopiero determinują ostateczną, najlepszą formę funkcjonowania systemu - podsumowują nasi rozmówcy.