Ceny detaliczne w lipcu wyższe o 5,7 procent
W lipcu br. za najczęściej kupowane produkty w sklepach trzeba było zapłacić o 5,7 proc. więcej niż przed rokiem. Tak wynika z najnowszego raportu pt. „Indeks Cen w Sklepach Detalicznych”. Co miesiąc przygotowują go eksperci z UCE Research i Uniwersytetów WSB Merito.
Obejmuje on 17 kategorii i ponad 100 najczęściej wybieranych przez konsumentów produktów codziennego użytku. W najnowszym badaniu zestawiono ponad 91 tys. cen detalicznych z przeszło 43 tys. sklepów. Eksperci analizują ceny z dyskontów, hipermarketów, supermarketów, sieci convenience oraz cash&carry.
Eksperci: ceny żywności nie będą spadać
Sama żywność podrożała o 4,9 proc. rdr. A to oznacza, że ceny w sklepach wciąż są wyższe niż ogólny poziom inflacji. Ta w lipcu wynosiła 3,1 proc. Co gorsza, według ekspertów, obecnie nic nie wskazuje na to, aby zaczęły one spadać.
– Niezmiennie od początku 2025 roku, zarówno w obszarze czynników zewnętrznych, jak i wewnętrznych, nie ma żadnych przesłanek, które mogłyby wpłynąć na znaczne obniżenie dynamiki wzrostu cen. Szczególnie dotyczy to żywności, ale też innych kategorii produktów obecnych na półkach sklepów detalicznych – wskazuje dr Anna Motylska-Kuźma z Uniwersytetu Dolnośląskiego DSW we Wrocławiu.
Artykuły tłuszczowe, w tym olej i masło najbardziej drożejącymi produktami w lipcu
Z raportu wynika również, że w lipcu na pierwszym miejscu w rankingu drożyzny znalazły się artykuły tłuszczowe ze średnim wzrostem na poziomie 14,2 proc. Autorzy raportu wskazują także, że dynamikę w tej kategorii zawyżają takie produkty, jak masło oraz olej ze wzrostami odpowiednio o 17,3 proc. i 18,7 proc. rdr.
– Produkcja masła i olejów zależy od cen mleka i roślin oleistych, np. rzepaku i słonecznika, które pozostają pod presją z powodu globalnych niedoborów, kosztów nawozów i logistyki. Polska importuje znaczną część olejów roślinnych, a ceny na rynkach międzynarodowych, np. oleju palmowego i słonecznikowego, utrzymują się na wysokim poziomie – ocenia dr Piotr Arak, główny ekonomista VeloBanku.
Znaczny wzrost cen używek, głównie przez drożejącą kawę
Na drugiej pozycji tym razem znalazły się używki, czyli kawa, herbata i alkohole, ze średnim wzrostem na poziomie 10,3 proc. rdr. W tej kategorii ceny najbardziej zawyża kawa mielona i rozpuszczalna – odpowiednio o 18,3 proc. i 16,8 proc. rdr.
– Ocieplenie klimatu ujemnie wpłynęło na zbiory kawy w Brazylii, Wietnamie i Kolumbii, co przełożyło się na wzrost ceny tej używki. Zmiana klimatu pogłębia się i prognozy wskazują, że do 2050 r. powierzchnia upraw kawy będzie dwukrotnie mniejsza niż obecnie. Moim zdaniem, w długim okresie ceny kawy będą dalej rosnąć – mówi Marcin Luziński.
Ceny owoców rosną, bo brakuje chętnych do ich zbioru
Na trzeciej pozycji tym razem znalazły się owoce ze średnim wzrostem o 9,1 proc. rdr. Mimo iż trwa sezon, to wzrost cen w tej kategorii cały czas jest znaczący, a zdaniem analityków, skok dla tego rodzaju asortymentu może być tylko chwilowy.
– Lipiec przeważnie kończy okres zbioru owoców wczesnych, np. truskawek, a kolejne krajowe produkty pojawiają się pod koniec sierpnia i we wrześniu. Pogoda w tym roku, choć niezadowalająca dla turystów, dla zbiorów była bardzo łaskawa. Dlatego rodzime owoce nie powinny nas zaskoczyć w najbliższym czasie znaczącym wzrostem cen. Przeszkodą w tym zakresie są wysokie koszty wynagrodzeń. Brakuje też osób chętnych do prac przy zbiorach – tłumaczy dr Anna Motylska-Kuźma.
TOP 10 drożyzny w sklepach w lipcu 2025
Oto zestawienie kategorii produktowych, które najbardziej drożały w lipcu 2025 roku:
- artykuły tłuszczowe (w tym masło i oleje) – wzrost cen o 14,2 proc.;
- używki (kawa, herbata i alkohole) – wzrost cen o 10,3 proc.;
- owoce – wzrost cen o 9,1 proc.;
- środki higieny osobistej – wzrost cen o 8,2 proc.;
- chemia gospodarcza – wzrost cen o 7,9 proc.;
- słodycze – wzrost cen o 6,8 proc.;
- mięso – wzrost cen o 6,7 proc.;
- nabiał – wzrost cen o 6,1 proc.;
- pieczywo – wzrost cen o 5,8 proc.;
- ryby – wzrost cen o 5,2 proc.
Jedynie warzywa nieznacznie staniały. Z „Indeksu Cen w Sklepach Detalicznych” wynika, że w lipcu ich cena spadła o 1,7 proc.
– GUS szacuje, że w tym roku zbiory warzyw będą wyższe niż rok wcześniej. To powinno sprzyjać utrzymaniu dynamiki cen warzyw na ujemnym poziomie – uważa Marcin Luziński, ekonomista z Santander Bank Polska.
Ceny detaliczne będą rosnąć, ale już nieco wolniej
Natomiast dr Tomasz Kopyściański z Uniwersytetu WSB Merito zauważa, że wzrost cen detalicznych, mimo spadającej inflacji ogólnej, może wynikać z przesunięcia czasowego reakcji rynku detalicznego na zmiany makroekonomiczne. Sklepy często aktualizują ceny z opóźnieniem. W ocenie eksperta, tempo wzrostu będzie się stabilizować. Jednak niektóre kategorie mogą nadal drożeć, np. ze względu na sezonowość bądź globalne rynki surowców.
– W najbliższych miesiącach dynamika wzrostu cen będzie się obniżała i dotrze w okolice 4 proc. rdr. I to może nastąpić pod koniec roku. Wpłynąć na to mogą dobre prognozy dla tegorocznych krajowych upraw. Sprzyjać temu też będzie wygasanie zaobserwowanych wcześniej szoków. Niektóre produkty mogą jednak nadal drożeć, np. kawa czy olej roślinny – prognozuje Marcin Luziński, ekonomista z Santander Bank Polska.