Nadarzyła się ku temu okazja, gdy pod koniec sierpnia br. sieć zorganizowała Dzień Otwarty dla wszystkich, którzy chcą poznać kulisy prowadzenia biznesu w modelu franczyzowym. Umówiłam się na spotkanie w Centrum Przedsiębiorczości Żabki w Warszawie.
Jaki jest pierwszy krok w rekrutacji Żabki?
Pierwszy krok w rekrutacji to właśnie skontaktowanie się z przedstawicielem sieci: wypełniając formularz na stronie internetowej bądź dzwoniąc pod podany tam numer. Formularz jest bardzo krótki, typowo zgłoszeniowy. Podaje się w nim jedynie imię, nazwisko, numer telefonu, adres e-mail i miejscowość.
Trafia on do rekruterów operujących w danym regionie, którzy następnie kontaktują się z kandydatami i umawiają na krok drugi, czyli spotkanie informacyjne. Na tego typu rozmowę czekałam zaledwie kilka dni. Przyjął mnie Maciej Irek (wyjaśnienie: Irek to nazwisko), rekruter w Żabce od 5 lat, przeprowadzający 4-5 tego typu rozmów w tygodniu.
- Skąd u pani pomysł na Żabkę? - przeszedł od razu do rzeczy.
Wymieniłam więc kilka powodów: znam wielu zadowolonych franczyzobiorców, trochę niezadowolonych; widzę, że docelowo prowadzenie sklepu można łączyć z pasjami (patrz Daniel Powierża i muzyka, czy Jakub Perske i boks) plus jest szansa na godziwy zarobek (28-30 tys. zł przychodu) i nie jest wymagane doświadczenie w prowadzeniu firmy i zarządzaniu ludźmi.
Mój rozmówca szczerze przyznał jednak, że nie samymi różami bez kolców jest droga usypana.
- Prowadzenie sklepu to duża odpowiedzialność, a także spore wyzwanie. W sklepie należy być, pilnować go i pracowników, nawiązywać relacje, nieustająco się szkolić. Żabka w bardzo wielu obszarach pomaga przyszłym franczyzobiorcom, ale z pewnością bez włożonego zaangażowania sklep nie będzie osiągał satysfakcjonujących obrotów i może przynieść rozczarowanie - zaznaczył Maciej Irek.
Uczulił mnie na to, że trzeba dbać o wiele aspektów prowadzonej działalności. - Dlatego tak ważna jest obecność przedsiębiorcy w sklepie i jego szybka reakcja - podkreślił.
Widząc, że mnie nie zniechęcił po takim wstępie, przedstawił harmonogram rekrutacji.
Jak zostać franczyzobiorcą Żabki?
Dowiedziałam się, że Żabkę można otworzyć w pięciu krokach. Pierwszy już wykonałam (zgłoszenie się do Żabki), drugi - spotkanie informacyjne - właśnie realizowałam. Trzeci krok to spotkanie z managerem ds. sprzedaży, którym jest trochę powieleniem spotkania informacyjnego. Kandydat jest wtedy pytany m.in. o swoje doświadczenie zawodowe, pomysł na prowadzenie sklepu, plan rekrutacji pracowników, ich sprawdzania.
Zapewne pada też pytanie, czy prowadzenie sklepu będzie działalnością podstawową kandydata czy też poboczną. Jeśli dodatkową, może się zdarzyć, że przedstawiciel Żabki - po zważeniu różnych argumentów - może odradzać wejście we franczyzę. Gdy przejdzie się go pomyślnie, przechodzi się do niezwykle ważnego etapu czwartego, czyli podpisywania dokumentów i intensywnych szkoleń.
- Szkolenia (teoretyczne i praktyczne) trwają 15 dni po około osiem godzin dziennie. Każda nowa osoba, zanim zacznie prowadzić sklep, przechodzi szkolenie w tzw. sklepie trenerskim – dopasowane do poziomu wiedzy i potrzeb. Uczy się tam m.in. zarządzania, obsługi klienta, finansów czy pracy z zespołem - wyjaśnia “mój” rekruter.
Na tym etapie można też zdecydować się na program “Bezpieczny start”. Jest on dedykowany osobom, które nie mają doświadczenia handlowego czy w prowadzeniu biznesu, więc potrzebują dodatkowego wsparcia i czasu, aby nabrać biegłości w prowadzeniu sklepu.
- Po odbyciu szkoleń odbywa się egzamin centralny: teoretyczny z zestawem pytań i praktyczny pod czujnym okiem partnera - wyjaśnia Maciej Irek.
Uruchomienie własnej Żabki
Jego pozytywne zaliczenie oznacza jedno: przejście do kroku piątego, czyli do otwarcia własnego sklepu. Żabka przekazuje swojemu franczyzobiorcy w pełni wyposażony, gotowy do prowadzenia sklep w lokalizacji zweryfikowanej pod kątem rentowności i zaakceptowanej wcześniej przez przyszłego detalistę.
- Jak dobierane są lokalizacje? Czy mogę dostać lokal np. w Łodzi, mimo że wolałałabym w Warszawie, czyli tu, gdzie mieszkam? - pytam pana rekrutera.
- Spotkania informacyjne oraz późniejsze z managerem ds. sprzedaży służą m.in. rozpoznaniu pani preferencji lokalowych: czy chce pani prowadzić Żabkę o dużej czy małej powierzchni, nową czy już funkcjonującą oraz jakie rejony panią interesują - pan Irek mnoży pytania.
Przyznaje, że może się tak zdarzyć, że w wybranym rejonie może nie być w danej chwili lokalu dla franczyzobiorcy. Wtedy dostaje on inne propozycje z okolicy.
Może też się zdarzyć oferta prowadzenia Żabki w innej miejscowości - warto wtedy aplikować do programu "Auto na start". Jest on skierowany do przedsiębiorców prowadzących sklepy w miejscowościach do 60 tys. mieszkańców i mieszkających na co dzień w innych lokalizacjach.
Jak doczytałam później na stronie internetowej Żabki, samochody są udostępniane na zasadach dzierżawy na 6 miesięcy od otwarcia sklepu. Realny koszt, który ponosi franczyzobiorca za korzystanie z samochodu, wynosi 200 zł netto miesięcznie, płatny w rozliczeniu końcowym.
Można też iść na całość i zdecydować się na przeprowadzkę - wtedy można starać się o dofinansowanie do 20 tys. zł (pakiet relokacyjny).
Franczyzobiorca bez doświadczenia w prowadzeniu firmy
Aby zostać franczyzobiorcą Żabki nie trzeba mieć doświadczenia w prowadzeniu firmy. Otrzymałam zapewnienie, że jeśli się zdecyduję podjąć współpracę z siecią, mój opiekun pomoże mi w założeniu działalności gospodarczej. Na etapie szkoleń mam też nauczyć się od podstaw zasad dotyczących finansów i rozliczeń.
Jakie dokumenty muszę dostarczyć? - pytam.
- M.in. zaświadczenie o niezaleganiu w podatkach, o niekaralności oraz orzeczenie lekarskie do celów sanitarno-epidemiologicznych - wymienia rekruter.
Żabka także “prześwietla” kandydata. Sprawdza go m.in. w Biurze Informacji Kredytowej (BiK) i Krajowym Rejestrze Długów (KRD). Dział oceny ryzyka patrzy też m.in. na doświadczenie zawodowe kandydata i jego wykształcenie.
Gdy weryfikacja przebiegnie poprawnie kandydat podpisuje umowę warunkową z zasadami współpracy i instrukcjami. Konieczne jest też podpisanie u notariusza weksla in blanco albo wpłacenie kaucji w wysokości 20 tys. zł lub uzyskanie poręczenia przez inną osobę (poręczyciel musi być narodowości polskiej, w wieku 18-67 lat, nie może to być franczyzobiorca Żabki).
Umowa franczyzowa Żabki: Kaucja lub weksel
W sieci umowy przedstawiane są kandydatom na franczyzobiorców na minimum 14 dni przed ich podpisaniem, co jest zgodne z Kodeksem Dobrych Praktyk dla rynku franczyzy. Każdy przedsiębiorca ma czas na zapoznanie się z zawartymi tam zapisami, w tym prawami i obowiązkami z niej wynikającymi.
Zaciekawiła mnie kwestia weksla. - To standardowe rozwiązanie w modelach franczyzowych, które chroni obie strony współpracy. Jest formą zabezpieczenia i może być wykorzystany wyłącznie w ściśle określonych sytuacjach, opisanych w deklaracji wekslowej - słyszę od przedstawiciela sieci.
- Po co takie podwójne zabezpieczenia? - pytam.
- Żabka przeznacza na przygotowanie każdego sklepu nawet pół miliona złotych – towar i wyposażenie to duża inwestycja. Nic więc dziwnego, że przy każdej nowej umowie firma musi zadbać o odpowiednie zabezpieczenia, które chronią ją przed ewentualnymi nadużyciami - tłumaczy Maciej Irek.
Koszty prowadzenia Żabki
Jakie są dodatkowe koszty? - to moje kolejne pytanie.
- Trzeba mieć 5 tys. zł na start. Jest to kwota potrzebna m.in. na zakup kasy fiskalnej. Nie trzeba jej opłacać od razu. Żabka może pokryć koszt zakupu, a następnie rozliczać go w comiesięcznych ratach z dochodu franczyzobiorcy. Jedynym dodatkowym kosztem pozostaje opłata zezwalająca na sprzedaż alkoholu, którą należy uiścić. Ale – co ważne - Żabka zwraca całość kosztów poniesionych z tego tytułu - podkreśla rekruter.
- Na co powinnam być szczególnie wyczulona, jeśli już zacznę działalność? - dopytuję mojego rozmówcę.
- Franczyzobiorca musi czuwać zarówno nad pracą zespołu, jak i nad zamówieniami oraz płatnościami. Każdą dostawę warto dokładnie sprawdzić, aby mieć pewność, że zgadza się z zamówieniem i nie pojawią się później rozbieżności w rozliczeniach - wyjaśnia przedstawiciel Żabki.
Podkreśla też wagę codziennych rozliczeń z Żabką. - Franczyzobiorca otrzymuje towar w kredycie kupieckim – rozliczenie następuje tego samego dnia, w którym dokonano sprzedaży. W przypadku płatności bezgotówkowych wszystko odbywa się automatycznie, natomiast przy sprzedaży za gotówkę środki należy wpłacić tego samego dnia na wskazane konto. Wpłata dotyczy tylko dni roboczych - podkreśla.
Jaki jest przychód w Żabce?
Niezwykle ważna kwestia dla przedsiębiorcy: zarobki. Jak się dowiedziałam na rozmowie rekrutacyjnej, rezultaty w biznesie mogą się różnić i zależą od wielu czynników. Przychód osiągany jest przez marżę będącą różnicą między ceną zakupu towaru (skorygowaną o przyznane rabaty zakupowe) a ceną sprzedaży towaru klientowi.
Przychody franczyzobiorców są uzależnione od obrotu sklepu i sprawnego zarządzania. Jednocześnie Żabka zapewnia tzw. przychód gwarantowany – jeśli franczyzobiorca prowadzi sklep we wszystkie dni handlowe i niehandlowe oraz utrzymuje wskaźnik jakości na poziomie co najmniej 80 proc., otrzymuje od sieci stałą, zabezpieczającą kwotę.
W praktyce - jak usłyszałam - wielu przedsiębiorców osiąga wyższe wyniki – w IV kwartale 2024 roku ponad 81 proc. franczyzobiorców w Warszawie zanotowało miesięczny przychód na poziomie 32 000 zł lub więcej.
Rozwiązanie umowy z Żabką
W życiu zdarzają się różne trudne sytuacje, które potrafią wywrócić je do góry nogami, dlatego też zasadne wydało mi się pytanie o ewentualne warunki i czas na rozwiązanie umowy.
- W pierwszym roku współpracy okres wypowiedzenia wynosi miesiąc, a po tym czasie wydłuża się do trzech miesięcy – tłumaczy Maciej Irek.
Wtedy też Żabka odkupuje towar od przedsiębiorcy, ale pod pewnymi warunkami. Nie może mieć on krańcowej ani bliskiej daty przydatności do spożycia, dlatego też np. nabiał powinien być wyprzedany i nie podlega odkupieniu przez centralę.
Ostatnie moje pytanie: - Czy jest szansa, abym uruchomiła swoją Żabkę jeszcze przed Bożym Narodzeniem, czyli teoretycznie najlepszym okresem w handlu?
- Przy dobrej organizacji formalności i szkoleń, już po miesiącu można zaprosić znajomych na otwarcie swojego sklepu - zaskakuje mnie pan rekruter.
Dowiedziałam się bowiem, że dobrze rokuję i mam dużą szansę na pozostanie wyróżniającym się franczyzobiorcą.
