Czy AI odbierze ludziom pracę? Lista zawodów najbardziej zagrożonych automatyzacją
Portal LiveCareer opublikował listę 10 zawodów, które może zastąpić sztuczna inteligencja (AI) oraz szeroko rozumiana automatyzacja. Wysoko na tej liście znaleźli się kasjerzy. Zagrożeni mają być także pracownicy fast foodów i restauracji oraz branży logistycznej. Czy może się tak stać?
AI w handlu – czy kasjerzy są zagrożeni?
Zarówno w raporcie LiveCareer, jak i Microsoft można przeczytać, że ryzyko zastąpienia pracownika przez AI dotyczy przede wszystkim tych stanowisk, które charakteryzują się powtarzalnymi, schematycznymi zadaniami opartymi na danych. Właśnie dlatego profesje z handlu i gastronomii znajdują się wysoko na liście zawodów zagrożonych przez AI.
W przypadku kasjerów takimi czynnościami są skanowanie produktów, sumowanie należności i przetwarzanie płatności. Wszystkie te zadania mogą dziś wykonywać roboty, a dokładniej – kasy samoobsługowe. Sieci handlowe, także w Polsce, modernizują przestrzeń w swoich sklepach, by wprowadzać tego typu rozwiązania. Zamiast czterech czy sześciu kas z kasjerami wystarczy jeden asystent kas oraz elastyczne reagowanie kierownika marketu na ewentualne kolejki.
Przykłady Żabki Nano czy Piko24 pokazują, że w wybranych placówkach w ogóle nie musi być kasjerów. Cała obsługa klienta bazuje tam na systemie monitoringu, AI oraz aplikacji klienta. W takich sklepach bezobsługowych sztuczna inteligencja w handlu zarządza również monitorowaniem zapasów na półkach.
AI może zastąpić pracowników fast foodów i magazynów
Automatyzacja i sztuczna inteligencja w coraz większym stopniu wchodzą także do restauracji, hoteli i fast foodów. Wynika to z możliwości automatyzacji takich procesów jak przyjmowanie zamówień, komponowanie prostych posiłków czy sprzątanie.
Sieć McDonald’s testuje asystentów głosowych w systemach zamawiania drive-thru. Trwają także testy autonomicznych robotów kuchennych, które mogą wspierać pracę szefa kuchni.
Automatyzacja oraz AI zaczynają zastępować także pracę magazynierów – z podobnych powodów jak w przypadku poprzednich profesji. Praca w magazynie opiera się bowiem na powtarzalnych schematach: kompletowaniu, pakowaniu, etykietowaniu czy śledzeniu stanów magazynowych. Firmy globalne, takie jak Amazon, stworzyły już centra logistyczne, w których roboty skutecznie zarządzają zapasami, ograniczając tym samym potrzebę pracy fizycznej.
Czy przedstawiciele handlowi powinni się bać AI?
Z zestawienia Microsoftu wynika, że wśród zawodów zagrożonych przez AI są również przedstawiciele handlowi i doradcy klienta. W niektórych branżach – zwłaszcza tam, gdzie kontakt z klientem odbywa się głównie cyfrowo – to realne zagrożenie.
Jednak część ekspertów wskazuje, że sztuczna inteligencja w tym zakresie będzie raczej pełniła rolę wsparcia technologicznego i administracyjnego dla handlowców, a ostateczny sukces negocjacji nadal będzie zależał od człowieka.
Ile osób może stracić pracę ze względu na rewolucję AI?
Raport „Generatywna sztuczna inteligencja a polski rynek pracy” ujawnia, że w naszym kraju problem jest znaczący: aż pięć milionów stanowisk może zostać przynajmniej częściowo zautomatyzowanych. Co więcej, ponad 800 tysięcy osób pracuje dziś w zawodach, które z największym prawdopodobieństwem wkrótce przejmą algorytmy AI.
Poza wcześniej wymienionymi profesjami, na liście zawodów zagrożonych przez AI znajdują się m.in. telemarketerzy, tłumacze, historycy, pisarze, księgowi, redaktorzy, agenci ubezpieczeniowi, pośrednicy kredytowi i pracownicy banków, asystenci prawni oraz analitycy danych.
Które zawody nie muszą się obawiać sztucznej inteligencji?
Jeśli pracownik chce mieć stabilną karierę na lata i uniknąć konkurencji z botem, powinien postawić na zawody wymagające głównie pracy fizycznej. Według badania Microsoft Research, najmniej narażeni na zastąpienie przez sztuczną inteligencję są obecnie operatorzy koparek, dekarze, sprzątaczki czy masażyści.
Niektóre zestawienia wskazują także na pielęgniarki i pielęgniarzy, nauczycieli, psychologów oraz trenerów sportowych.
Nie wyciągajmy pochopnych wniosków
Tego rodzaju zestawienia to jednak spore uproszczenie. Eksperci apelują, by nie wyciągać z nich pochopnych wniosków.
Owszem, AI może działać w trybie 24/7. Nie bierze urlopu, nie choruje oraz nie pobiera co miesiąc wynagrodzenia. Jednak sztuczna inteligencja tak zaawansowana, by mogła całkowicie zastąpić człowieka, również nie jest tania. Zainstalowanie kasy samoobsługowej także kosztuje.
Gdyby automatyzacja była tak tania, od 1 października we wszystkich sklepach stałyby butelkomaty. Tymczasem na takie inwestycje stać dziś tylko największe sieci handlowe. W handlu i gastronomii to nadal ludzki czynnik ma decydujący wpływ na doświadczenia zakupowe klientów.
O tym, czy AI w handlu będzie zastępować ludzi na poszczególnych stanowiskach, zadecydują kwestie ekonomiczne – ale także satysfakcja klienta z obsługi. Z doskonałymi sprzedawcami, którzy szanują klientów, sztucznej inteligencji trudno będzie konkurować.
Warto też dodać, że część ekspertów od AI wskazuje, iż technologia ta będzie przede wszystkim wspierać ludzi, a dzięki tej współpracy jakość usług może wzrosnąć. To jednak wymaga od pracowników nauki obsługi narzędzi opartych na sztucznej inteligencji.